Shinran Shonin o wierze i zaufaniu

Fragment japońskiego wydania Tannisho.
Shinran Shonin rzekł pewnego razu: Każdy z was przybył do mnie, przemierzając z narażeniem życia granice ponad dziesięciu prowincji, tylko po to, aby zapytać o drogę wiodącą do narodzin w Krainie Błogości (Czystej Krainie). Jeśli jednak myślicie, że posiadam jakąś szczególną wiedzę o ścieżce narodzin innej niż Nembutsu lub święte pisma, które tego uczą, to jesteście w wielkim błędzie. Gdyby rzeczywiście tak było, to skoro wielu wybitnych nauczycieli przebywa w (południowej stolicy) Narze lub na północy, na górze Hiei, to lepiej, abyście spotkali się tam z nimi i zapytali ich o to, co jest rzeczywiście sednem narodzin.
Jeśli chodzi o mnie, to po prostu akceptuję i powierzam się temu, co powiedział mi mój czcigodny nauczyciel, „Po prostu wypowiadaj Nembutsu i zostań zbawiony przez Amidę”; nic innego nie wchodzi tu w grę.
Nie mam pojęcia czy Nembutsu jest rzeczywiście zalążkiem moich narodzin w Czystej Krainie czy też jest to czyn, którego karmiczne konsekwencje poskutkują wpadnięciem do piekła. Jeśli zostałem oszukany przez Mistrza Honena i na skutek wypowiadania Nembutsu wpadnę do piekła, to nawet w takim wypadku nie będę mieć do niego o to żalu.
Powodem tego jest fakt, że gdybym miał możliwość osiągnięcia Stanu Buddy poprzez inne praktyki, a wypowiadałbym Nembutsu i wpadłbym do piekła, to wtedy czułbym żal o to, że zostałem oszukany. Jednakże ja nie jestem zdolny do żadnej innej praktyki, więc w takim wypadku piekło będzie zdecydowanie moim miejscem przyszłego zamieszkania, cokolwiek bym nie robił.
Jeśli pierwotne ślubowanie Amidy Buddy jest prawdziwe, to nauczanie Buddy Siakjamuniego nie może być fałszywe. Jeśli nauczanie Buddy Siakjamuniego jest prawdziwe, to komentarze Shan-dao nie mogą być fałszywe. Jeśli komentarze Shan-dao są prawdziwe czy słowa Honen mogą być kłamstwem? Jeśli słowa Honena są prawdziwe, to z pewnością to, co mówię nie może być nieprawdą.
W końcu dzieje się tak, że głupia osoba powierza się (ślubowaniu). Poza tym, to czy podejmiecie i przyjmiecie Nembutsu czy też porzucicie, zależy od każdego z was.
(fragment Tannisho; tłumaczenie własne)
Początki buddyzmu Czystej Krainy w Japonii nie były łatwe. Honen (mistrz) i Shinran (zdolny uczeń) zostali za próbę powołania nowej szkoły japońskiego buddyzmu skazani przez władze cesarskie na wygnanie na głęboką prowincję, każdy w zupełnie inny rejon Japonii. Związane to było z niechęcią powiązanych z tronem klasztorów buddyjskich do rosnącej konkurencji oraz gniewu samego cesarza, którego konkubiny zdecydowały się, pod wpływem tego nowego prądu buddyzmu, zostać mniszkami.
Shinran od 1207 roku przebywał na wygnaniu w prowincji Echigo, a potem dzięki pomocy przychylnych mu ludzi mieszkał w prowincji Kanto, gdzie warunki życia były już lepsze. Razem z Honenem zostali pozbawieni statusu mnichów. Musieli też podjąć pracę w rolnictwie (pomimo, iż pochodzili z klasy ubogiej arystokracji-samurajów), aby zarobić na swoje utrzymanie. Ten czas wykorzystali na nauczanie okolicznej ludności. Dopiero około 1230 roku, dzięki ogłoszonej amnestii, Shinran Shonin powrócił z wygnania do Kioto, gdzie szczęśliwie dożył swych dni poświęcając się jeszcze przez 30 lat intensywnemu pisaniu i nauczaniu. Przyjmował uczniów, którzy przebywali z daleka, aby rozwiać narosłe wątpliwości. Stan zdrowia Honena mocno się w tym czasie pogorszył, więc ten do Kioto już nigdy nie powrócił.
Banicja ta spowodowała, że Shinran Shonin musiał się nauczyć mówić o Dharmie w bardzo prosty sposób. Przemawiał tak, aby trafiało to do ludzi pochodzących z różnych klas społecznych, w tym do tych gorzej sytuowanych ekonomicznie. W tamtych czasach w Japonii, podobnie jak w Europie, wśród ciężko pracujących na swe utrzymanie rolników, rzemieślników panował analfabetyzm, więc nauczając o buddyzmie siłą rzeczy trzeba było wyrażać swoje myśli jak najprościej. Powszechny dostęp do edukacji w Kraju Kwitnącej Wiśni to, podobnie jak w Polsce, dopiero druga połowa wieku XX.
Już w drugim zdaniu pierwszego akapitu Shinran oznajmia, że naucza tylko na temat Nembutsu. Cała bogata spuścizna piśmiennicza tego duchownego poświęcona jest tematowi buddyzmu Czystej Krainy. W przywołanym cytacie Japończyk ten podkreśla, że sam tego wszystkiego nie wymyślił, gdyż bazuje na dostępnych sutrach oraz nauczaniu innych mistrzów tej tradycji. Ogromną estymą darzy swojego nauczyciela Honena, dzięki któremu dobrze poznał buddyzm Czystej Krainy. Obu połączyło niezwykle ważne pytanie: „Jak buddyzm może uratować wszystkich?”.
W kolejnym zdaniu przestrzega, że nie istnieje żadna inna ścieżka zapewniająca pomyślne odrodzenie się po śmierci w Czystej Krainie, jak tylko Nembutsu. Shinran Shonin oznajmia te ważne słowa po dokładnej lekturze dostępnego w Japonii kanonu sutr buddyjskich, zbioru liczącego setki woluminów sutr oraz komentarzy uznanych mistrzów. Podkreśla też, że gdyby taka sposobność istniała, to nauczano by jej już w innych miejscach, np. w renomowanych klasztorach buddyjskich w Narze czy na górze Hiei.
Kwintesencją tego tekstu jest kwestia wiary. Mówiąc o wierze duchowny ten używa takich słów jak: akceptuję, powierzam się, nie mam pojęcia. To jest właśnie istota wiary. Wiara jest to prosta akceptacja tego, że istnieją rzeczy przekraczające ludzkie rozumowanie.
Wiara jest to powierzenie się Buddzie Amidzie i chęć odrodzenia się po śmierci w Jego Czystej Krainie. Wiara nie jest jakimś specjalnym doświadczeniem duchowym, stanem umysłu, które odróżnia nas od innych ludzi. Nie jest też wiedzą akademicką. Nie powoduje tego, że nagle nasze życie odmienia się w jakiś cudowny sposób, a problemy same się rozwiązują.
Już w momencie pierwszego wypowiedzenie na serio słów Namo Amida Butsu tworzy się między nami a Amidą ważna więź.To już w tym momencie zyskujemy owo koło ratunkowe, dzięki któremu odrodzić się będziemy mogli w Czystej Krainie.
Mówiąc o wierze Shinran jest aż do bólu szczery. Nie wie czy Nembutsu zaprowadzi go po śmierci do Czystej Krainy czy też do piekła. Nie wie tego, ponieważ jeszcze jest żywy. On po prostu mocno wierzy, bezgranicznie ufa, że Czysta Kraina i Budda Amida rzeczywiście istnieją.
Shinran Shonin wierzy, że Amida jest rzeczywiście istniejącym Buddą – a nie jakimś symbolem, fikcyjnym bohaterem literackim czy wyrazem działania umysłu. Wierzy też w to, że Czysta Kraina jest rzeczywiście istniejącym miejscem, do którego możemy się udać po śmierci. Wierzy też, że Amida pragnie uratować wszystkich, niezależnie od tego czy ktoś jest dobry czy zły...
Shinran próbuje rozwiać wątpliwości uczniów. Tak właśnie jest z wiarą, że u każdego czasem pojawiają się wątpliwości. Jest to coś zupełnie normalnego. Najlepsze, co możemy wtedy zrobić, to zignorować wątpliwości lub skontaktować się z wykwalifikowanym nauczycielem. Tą drugą opcję wybrali uczniowie Shinrana. Istotą wiary jest też konsekwencja. Gdy już raz zdecydowaliśmy się na konkretną drogę duchową, to idziemy nią aż do końca naszego życia.
Shinran Shonin wie, że nie jest w stanie efektywnie praktykować żadnej innej formy duchowości, polegającej na wykorzystaniu własnych sił do osiągnięcia w obecnym życiu Oświecenia. Przez wiele lat próbował tego dokonać w klasztorze na górze Hiei. Pomimo, że mocno przykładał się do praktyki, to jednak nie udało mu się osiągnąć jakiejkolwiek duchowej samorealizacji. Dlatego też zaufał słowom mistrza Honena.
Duchowny ten przedstawia w ostatnim akapicie linię przekazu w buddyzmie Czystej Krainy. Budda Siakjamuni → Budda Amitabha → Shan-dao → Honen → Shinran. Widzimy tutaj wyraźny łańcuch powiązań. Nauczanie Buddy Siakjamuniego, zawarte w sutrach o Buddzie Amidzie, jest przekazywane dalej przez trzech kolejnych nauczycieli. Ważną kwestią jest to, że nauczanie nie zostało na przestrzeni dziejów zmodyfikowane ani zniekształcone. Każdy z nich dodał do tego tylko swój komentarz, który pozwala lepiej zrozumieć sens nauk.
Ostatni akapit, choć najkrótszy, jest tu również bardzo ważny. Nazywając siebie głupcem Shinran Shonin podkreśla, że jest tylko człowiekiem. „Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce”. Ta słynna grecka myśl bardzo dobrze odzwierciedla sposób myślenia Shinrana. Głupota oznacza tutaj człowieka, który nie jest w stanie pokonać w sobie takich negatywnych cech jak: gniew, chciwość, pożądanie ani też rozwinąć się duchowo pomimo wielkich starań.
Choć sami staramy się żyć właściwie, to jednak nie zawsze udaje się nam postąpić tak, jak powinniśmy, dla dobra innych. Skoro nie jesteśmy zrobić nawet tego, to droga do Stanu Buddy jest dla nas bardzo odległa. Człowiek w oczach Shinrana nie jest zły ze swej natury – tylko głupi, gdyż za bardzo postrzega świat w perspektywie – „A co ja będę z tego miał?”.
To czy podążać będziemy drogą Nembutsu czy nie – to już zależy tylko od nas. Amida Budda wyciąga do nas pomocną dłoń – to czy ją przyjmiemy czy też nie zależy od nas.
Dodatek
Aby powierzyć się Amidzie Buddzie można na przykład wypowiedzieć na serio następujące słowa autorstwa współczesnego nauczyciela Jodo Shinshu: Josho Adriana Cirlea, którego nauczanie bardzo mocno polecam (łatwo znajdziecie je w internecie)
Amido Buddo przyjmuję schronienie w Tobie i wypowiadam Twoje Imię w wierze.
NAMO AMIDA BUTSU, NAMO AMIDA BUTSU, NAMO AMIDA BUTSU
Amido Buddo oby wszystkie istoty przyjęły schronienie w Tobie i wypowiadały Twoje Imię w wierze.
NAMO AMIDA BUTSU, NAMO AMIDA BUTSU, NAMO AMIDA BUTSU
Amido Buddo pragnę odrodzić się w Twojej Czystej Krainie Radości i Szczęścia.
NAMO AMIDA BUTSU, NAMO AMIDA BUTSU, NAMO AMIDA BUTSU
Amido Buddo oby wszystkie istoty zapragnęły odrodzić się w Twojej Czystej Krainie Radości i Szczęścia.
NAMO AMIDA BUTSU, NAMO AMIDA BUTSU, NAMO AMIDA BUTSU
Amido Buddo dziękuję, że akceptujesz nas takimi, jakimi jesteśmy.
NAMO AMIDA BUTSU, NAMO AMIDA BUTSU, NAMO AMIDA BUTSU
Przygotował dla Was - Michał Pasternak