top of page

O naruszaniu wskazań


Czasami czynione są wyjątki i nawet jeśli działałeś wbrew wskazaniu, nie jest to uważane za naruszenie. "Ograniczenia", jak już zostało wspomniane, odnoszą się do zakazów. Są honorowane, ponieważ naruszenie ich przyczyniłoby się do dalszych naruszeń, tak jak przez powstrzymywanie się od przyjmowania środków odurzających unikamy łamania również innych wskazań. "Utrzymywanie" oznacza przestrzeganie wskazań i kultywowanie zgodnie z nimi,. "Naruszenie" odnosi się do złamania wskazania.


Poniższe zdarzenie ilustruje aspekt wyjątków. Kiedyś, gdy Budda Śakjamuni był na świecie, dwóch bhikszu kultywowało w górach. Pewnego dnia jeden z bhikszu zszedł z góry, żeby zdobyć jedzenie, a drugi tymczasem spał. W owym czasie w Indiach bhikszu chodzili owinięci w szarfy; pod spodem nie mieli żadnego ubrania. Ten bhikszu zdjął szatę i spadł nagi. Prawdopodobnie był leniwy, a skoro na górze nie było nikogo, kto mógłby go zobaczyć, postanowił się zdrzemnąć.


Tak się zdarzyło, że kobieta przechodziła tamtędy i zobaczywszy tego bhikszu podnieciła się i wykorzystała go. Akurat, kiedy uciekała stamtąd, drugi bhikszu wrócił z miasta i zobaczył ją. Zbadawszy sytuację, stwierdził, że wykorzystała śpiącego bhikszu i postanowił ją dogonić, złapać i w proteście zaprowadzić przed Buddę. Ruszył za nią, a kobieta zaczęła pędzić na oślep, skutkiem czego zsunęła się z drogi i runęła z góry, ponosząc śmierć. A więc jeden bhikszu naruszył wskazanie zabraniające aktywności seksualnej, a drugi złamał wskazanie zabraniające zabijania. Chociaż bhikszu nie zepchnął jej z góry, ona by nie spadła, gdyby jej nie gonił.


"Ale paskudna sytuacja!" stwierdzili dwaj bhikszu. Jaka by nie była paskudna, musieli pójść do Buddy opowiedzieć o swoich wykroczeniach. Budda odesłał ich do czcigodnego Upali. Ale kiedy czcigodny Upali usłyszał szczegóły, orzekł, że faktycznie jeden naruszył wskazanie zakazujące aktywności seksualnej, a drugi zakazujące zabijania. Takich wykroczeń nie można darować. "Obaj będziecie musieli w przyszłości cierpieć w piekłach", zakończył.


Usłyszawszy to, obaj bhikszu płakali i chodzili na wszystkie strony, próbując znaleźć kogoś, kto mógłby im pomóc. W końcu spotkali wielkiego upasakę Wimalakirtiego, który zapytał, czemu płaczą. Kiedy opowiedzieli swoją historię, orzekł, że nie naruszyli wskazań. "Jeśli potraficie żałować", powiedział, "wtedy zapewniam, że nie złamaliście wskazań".

"Jak to możliwe?" zapytali.

"Natura wykroczeń jest zasadniczo pusta", odpowiedział upasaka. "Nie naruszyliście wskazań celowo, więc to się nie liczy. To jest wyjątek".


Usłyszawszy wyjaśnienie wielkiego nauczyciela Wimalakirtiego, dwaj bhikszu natychmiast stali się oświeceni i uzyskali potwierdzenie osiągnięcia realizacji. Potem stali się arhatami. A więc zakazujące wskazania mają wiele wyjątków. Ale jeśli ludzie będą zawsze szukać wyjątków, to nie będą przestrzegać wskazań. Będą starali się wykręcić. Dlatego Budda nie mówił wiele o tym aspekcie.


- fragment pochodzi z "Sutra Surangama" Proste objaśnienie czcigodnego mistrza Hsuan Huwa, Tom VII, 2017, Buddhist Text Translation Society



36 wyświetleń0 komentarzy

Powiązane posty

Zobacz wszystkie
bottom of page