top of page

Nie jesteś tym ciałem


Renesansowy model anatomiczny autorstwa Leonarda da Vinci. https://pl.pinterest.com/pin/leonardo-da-vincis-anatomical-sketches--113223378109724447/

Josho Adrian Cirlea


Jest wiele sytuacji, kiedy planujesz coś zrobić, lecz twoje ciało po prostu nie chce współpracować. Na przykład chciałbyś przez całą noc czytać książkę lub uczyć się do egzaminu, lecz ciało jest już zbyt zmęczone i naprawdę potrzebuje snu. Masz do wykonania w danym momencie pilną pracę, lecz ciało odczuwa głód i koniecznie musisz coś zjeść. Codziennie musisz chodzić do toalety, nawet kilka razy w trakcie dnia.


Głód, pragnienie, czy potrzeba oddawania moczu pojawiają się automatycznie, niezależnie od tego, czy tego chcesz, czy też nie. Więc wychodzi na to, że twoje ciało ma własne potrzeby i działa zgonie z własnym mechanizmem. Nawet teraz, kiedy czytasz ten tekst w twym ciele żołądek trawi pożywienie, serce bije, krew przepływa przez żyły. Krótko mówiąc wiele narządów wykonuje swoją codzienną pracę bez udziału świadomości.


Może zdarzyć się sytuacja, że w trakcie lektury tego tekstu twój organizm zasygnalizuje pilną konieczność pójścia do toalety. Istnieje wiele sytuacji, kiedy naprawdę nie planujesz pójść do toalety np.: kiedy oglądasz ciekawy film, bawisz się w towarzystwie przyjaciół lub słuchasz inspirującej mowy Dharmy. Jednakże bez względu na to, czy podoba ci się to, czy nie twoje ciało i tak zmusi cię do przerwania najprzyjemniejszej nawet czynności, by np. oddać mocz. Mocz tworzy się wewnątrz ciała, dlatego też od czasu do czasu musisz pójść tam, gdzie nawet król chadza piechotą, bez względu na to, czy podoba ci się to, czy też nie. A więc czego uczą nas te zwyczajne czynności fizjologiczne i jak powinniśmy je interpretować?


Dla mnie dowodzi to wyraźnie tego, że nie jestem „moim ciałem”. To takie proste. Jak mogę być tym samym, co to ciało, skoro zdarza się, że planuję coś zrobić, a ciało nie słucha się poleceń. Jeśli mam być tym samym, co to ciało, powonieniem móc działać bez żadnych przeszkód.


Jest oczywistym, że to ciało ma swój własny biologiczny mechanizm działania. Rośnie samo z siebie od dzieciństwa do okresu dojrzałości, a potem następuje proces starości. Rozwija się samo z siebie, przekształca się samo z siebie, a „ja” [ten strumień umysłu nazywany „ja”] nie jest w stanie nic z tym zbroić. Mogę mieć swoje własne plany i życzenia, lecz ciało i tak podąża swoją własną drogą. Nieważne, czy chciałbym, aby istniało ono wiecznie, tak się nie stanie.


Prawdą jest, że strumień umysłu jest po prostu zakryty przez ciało, jest przemieszczany, niczym pasażer pojazdem, przez ciało, bywa pod wpływem tego ciała, ale z pewnością „ja” nie jestem tym ciałem. Jest to bardzo logiczne. Ciało jest tylko maszyną, która działa automatycznie, jeśli otrzymuje odpowiednie paliwo złożone z jedzenia, wody i powietrza. Maszyna ta ma potrzeby, tak jak każda inna mechaniczna maszyna, która musi być osłonięta przed deszczem i innymi warunkami atmosferycznymi.


Świadomość lub strumień świadomości [strumień umysłu] jest „zaimpregnowany” w ciele, dlatego też odczuwam ból ciała lub doznaję zmysłowych przyjemności. Także świadomość jest ograniczona przez to ciało. Tak więc tak długo, jak moje prawdziwe „ja” przebywać będzie w tym ciele, to moje postrzeganie świata będzie ograniczone przez oczy, uszy, nos, itp. Po śmierci strumień umysłu [który zawsze zmienia się pod wpływem karmicznych impulsów i pragnień] przechodzi do innego „pojazdu”, ciała i kontynuuje swoją podróż po różnych sferach egzystencji. Jeśli wierzysz w Buddę Amidę twój nieoświecony strumień umysłu może zostać przekształcony w Buddę, istotę prawdziwie wolną.


Strach przed śmiercią pojawia się z powodu przywiązania do ciała i utożsamiania się z nim. Powszechnie uważa się, że życie jako takie trwa od poczęcia aż do śmierci. Jednakże ten czas, kiedy jesteś przemieszczany przez ten pojazd [ciało], jest tylko niewielką częścią procesu niekończących się zmian. A więc spróbuj się tym tak bardzo nie przejmować i nie pozwól wpędzić się w strach z powodu nacechowanych materialistycznie poglądów i filozofii, które są obecnie tak modne na tym świecie.


Po prostu obserwuj ciało, a naturalnie zdasz sobie sprawę z tego, że jesteś od niego odmienny. Oczywiście strach przed śmiercią może pozostać w tobie także po zaakceptowaniu tej fundamentalnej różnicy dotyczącej tego, że nie jesteś ciałem, ponieważ przywiązania jako takie są trudne lub niemożliwe do usunięcia, ze względu na to, że spędzamy wiele żyć pozostając w ignorancji.


Ty jednak dokonałeś ważnej zmiany na poziomie intelektualnym, a ten mały krok jest bardzo ważny na twojej duchowej ścieżce. Kiedy wyjaśnienie tej sprawy nie powoduje, iż jesteś więźniem materialistycznych poglądów odnośnie cielesności, jesteś już gotów na zrozumienie innych buddyjskich nauk, takich jak tych o odrodzeniu i karmie, jak również o wzbudzeniu w sobie chęci realizacji Stanu Buddy, czyli wyzwolenia się od kołowrotu życia i śmierci.


Artykuł ten stanowi fragment książki: Josho Adrian Cirlea, JODO SHINSHU BUDDHIST TEACHINGS, Craiova 2021 [Rumunia], str. 9-11.


Książkę tę można pobrać legalnie i za darmo z podanych poniższego linku:

https://amida-ji-retreat-temple-romania.blogspot.com/2021/12/new-book-jodo-shinshu-buddhist.html


Przetłumaczył dla Was Michał Pasternak.


NAMO AMIDA BUTSU

10 wyświetleń0 komentarzy

Powiązane posty

Zobacz wszystkie
bottom of page