Jak powstają anioły?

Czterech ludzi zmarło i poszło do nieba. Targani niepewnością, ustawiają się przed perłową bramą, gdzie czeka na nich Święty Piotr. Trzyma w rękach cztery księgi zawierające podsumowanie żywotów każdego z nowo przybyłych. Pierwszy z nich występuje i staje przed klucznikiem.
Był to człek przeciętnej inteligencji i talentu. W swoim czasie ożenił się i utrzymywał rodzinę; dzięki sumiennej pracy zdobył stanowisko majstra w fabryce, służył wiernie w kościelnej parafii, udzielał się jako trener w małej lidze oraz członek szkolnej rady rodzicielskiej.
- Dobrze wykorzystałeś swój czas - orzeka Święty Piotr, unosząc głowę. - Tam na dole potrzeba mi więcej takich jak ty. Odsyłam cię więc z powrotem, abyś był podporą swojej społeczności. Będziesz cieszył się godnością i szacunkiem bliźnich.
Puf! Pojawia się chmurka dymu i mężczyzna znika.
Występuje następna osoba, tym razem kobieta. Klucznik przegląda cieniutką księgę jej życia i kilka razy cicho mówi coś do siebie; wreszcie spogląda na nią i rzecze:
- Miałaś zdolności i inteligencję, ale nie robiłaś z nich użytku. W danym ci czasie egzystowałaś, za wszelką cenę unikałaś pracy i wysiłku. Zamiłowanie do próżniactwa doprowadziło cię do tego, że żyłaś lekkomyślnie. Ponieważ udowodniłaś, że nie stać cię na dużo więcej niż posilanie się i bezczynność, odsyłam cię z powrotem na ziemię w postaci krowy. Będziesz mogła skubać sobie leniwie trawę aż do dnia uboju.
Puf! Ponownie pojawia się chmurka dymu, kobieta znika.
Dwójka pozostałych w kolejce słyszy jej dalekie muczenie. Następny kandydat, usłyszawszy tak surowy osąd, niepewnie robi krok do przodu. Podstarzały mężczyzna wierci się z niepokojem, kiedy Święty Piotr, wzdychając ciężko, przegląda księgę jego życia.
- Dostałeś wyjątkowy talent: mogłeś zostać sławnym pisarze, jedynym w swoim rodzaju. Miałeś wszystko, by z tej szansy skorzystać - mówi klucznik niebieski. - Wewnętrzna potrzeba pchała cię do pisania, lecz ty topiłeś ją w gorzałce i stałeś się wyrobnikiem. Za dużo wydawałeś i rozrzutny tryb życia wpędził cię w pułapkę płacową; zawiodłeś swoje przeznaczenie, przez co świat nie poznał książek; które mogłeś napisać. Udowodniłeś, że nadajesz się na bezmyślnego wyrobnika, odsyłam cię przeto na ziemię pod postacią muła. W słonecznym skwarze będziesz orał pole, a twój geniusz nie będzie ci do niczego potrzebny.
Puf! Chmurka dymu i mężczyzna znika.
Ostatnia osoba, kobieta, robi krok do przodu; jej twarz wyraża spokój. Święty Piotr odrywa spojrzenie od księgi jej życia i przygląda się jej z nieukrywanym zaciekawieniem.
- Należycie spożytkowałaś swoje talenty. Znalazłaś zainteresowania i uważnie korzystałaś ze swojego czasu; przetrwałaś życiowe nawałnice. - Jego twarz rozjaśnia uśmiech. - Szczerze troszczyłaś się o innych i zaznałaś wielu nagród, które przynosi bezinteresowność. Wychowałaś rodzinę, przyczyniłaś się do wspólnego dobra, żyłaś zgodnie z wartościami, w które wierzysz, i podążałaś za swym wewnętrznym głosem. Co ja mam z tobą począć? - Głowi się klucznik. - Odsyłam cię na ziemię pod postacią anioła. Staniesz się jeszcze ważniejsza, a twój klask będzie rozjaśniał życie innym.
"Wartość życia nie kryje się w długości dni - naucza Monteskiusz - lecz w tym, jak z nich korzystamy. Człowiek może żyć długo, a osiągnąć bardzo mało."
- opowiadanie z książki "Bogaty Ogrodnik", John Soforic, wyd. Aktywa Sp. z o.o., 2022 r.