top of page

Życie Sariputty (część 1)

Zaktualizowano: 9 maj

Życie Sariputty

skompilowane i przetłumaczone z tekstów palijskich przez

Nyanaponika Thera

© 1994


Część 0 - Prolog

Część 1 - Od narodzin do osiągnięcia stanu arahata

Część 2.1 – Dojrzałość wglądu – Przyjaźnie

Część 2.2 – Dojrzałość wglądu – Pomocnik

Część 2.3 – Dojrzałość wglądu – Osiągnięcie

Część 2.4 - Dojrzałość wglądu - Obracający kołem

Część 2.5 - Dojrzałość wglądu - Krewni Starszego

Część 2.6 - Dojrzałość wglądu - Bez urazy

Część 3.1 – Drugi brzeg – Ostatni spłacony dług

Część 3.2 - Drugi brzeg - Cunda Sutta

Część 3.3 - Drugi brzeg - Ukkacela Sutta

Część 4 - Dyskursy Sariputty

Część 5 - Sariputta w Jatakach

Część 6 - Załącznik - Uwaga na temat relikwii

 

Część I Od narodzin do osiągnięcia stanu arahata

sariputra sariputta tankha
źródło: https://www.hinduwebsite.com/sacredscripts/buddhism/life_of_sariputta.asp

Historia zaczyna się w dwóch bramińskich wioskach w Indiach, zwanych Upatissa i Kolita, które leżą niedaleko miasta Rajagaha. Zanim nasz Budda pojawił się na świecie, poczęła braminka imieniem Sari, mieszkająca w wiosce Upatissa[1]; a także tego samego dnia w wiosce Kolita inna braminka imieniem Moggalli. Obie rodziny były ze sobą blisko spokrewnione, przyjaźniły się od siedmiu pokoleń. Od pierwszego dnia ciąży rodziny otoczyły przyszłe matki należytą opieką, a po dziesięciu miesiącach obie kobiety tego samego dnia urodziły chłopców. W dniu nadania imienia dziecko bramińskiej pani Sari otrzymało imię Upatissa, jako że był synem czołowej rodziny tej wioski; iz tego samego powodu syn Moggalli otrzymał imię Kolita.


Kiedy chłopcy dorastali, byli wykształceni i zdobyli mistrzostwo we wszystkich naukach. Każdy z nich miał zwolenników pięciuset młodych braminów, a kiedy szli nad rzekę lub do parku dla sportu i rekreacji, Upatissa szedł z pięcioma setkami palankinów, a Kolita z pięcioma setkami powozów.


Radżagaha odbywało się coroczne wydarzenie zwane Festiwalem na Wzgórzu. Dla obu młodych ludzi przygotowano miejsca siedzące by razem obserwowali uroczystość. Kiedy była okazja do śmiechu, śmiali się; kiedy spektakle były ekscytujące, byli podekscytowani; i płacili opłaty za dodatkowe pokazy. W ten sposób cieszyli się świętem przez drugi dzień; ale trzeciego dnia ich zrozumienie zostało przebudzone i nie mogli się już śmiać ani ekscytować, ani nie czuli się skłonni płacić za dodatkowe pokazy, jak to robili w pierwszych dniach. Każdy z nich miał tę samą myśl: „Co tu jest do oglądania? Zanim ci ludzie osiągną sto lat, wszyscy umrą. To, co powinniśmy zrobić, to szukać nauki o wyzwoleniu”.


Z takimi myślami zajęli miejsca na festiwalu. Wtedy Kolita powiedział do Upatissy: „Jak to jest, mój drogi Upatisso? Nie jesteś już tak szczęśliwy i radosny, jak byłeś w inne dni. Wydajesz się być teraz w niezadowolonym nastroju. O czym myślisz?”


„Mój drogi Kolita, patrzenie na te rzeczy tutaj nie ma żadnego pożytku. Jest to całkowicie bezwartościowe! Powinienem szukać dla siebie nauki wyzwolenia. O tym, mój Kolita, myślałem, siedząc tutaj. Ale ty , Kolita, też wydaje się być niezadowolony.


A Kolita odpowiedział: „Tak jak powiedziałeś, i ja czuję”. Kiedy dowiedział się, że jego przyjaciel ma takie same skłonności, Upatissa powiedział: „To była nasza dobra myśl. Ale dla tych, którzy szukają nauki o wyzwoleniu, jest tylko jedna rzecz do zrobienia: opuścić dom i zostać ascetami. Ale pod kim będziemy wieść życie ascetyczne?”


W tym czasie żył w Rajagaha asceta z sekty Wędrowców (paribbajaka), zwany Sanjaya, który miał wielu uczniów. Decydując się na otrzymanie od niego wyświęcenia, Upatissa i Kolita udali się tam, każdy z własnymi zwolennikami składającymi się z pięciuset młodych braminów i wszyscy otrzymali wyświęcenie od Sanjaya. A od czasu ich wyświęcenia pod jego kierownictwem, reputacja i poparcie Sanjayi znacznie wzrosło.


W krótkim czasie dwaj przyjaciele poznali całą doktrynę Sanjaya i zapytali go: „Mistrzu, czy twoja doktryna sięga tylko tak daleko, czy też jest coś poza nią?”


Sañjaya odpowiedział: „Do tej pory tylko to. Wiesz wszystko”.


Zachęcamy również do dołączenia do kursu buddyjskiego "Vidya", w ramach 1 części kursu omawiani są również kluczowi asceci starożytnych Indii, w tym Sanjaya. <<DOŁĄCZ>>


Słysząc to, pomyśleli sobie: „Jeśli tak jest, nie ma sensu kontynuować świętego życia pod jego kierunkiem. Wyszliśmy z domu, aby szukać nauki o wyzwoleniu. Pod jego wpływem nie możemy jej znaleźć. Ale Indie są ogromne ; jeśli będziemy wędrować po wioskach, miasteczkach i miastach, z pewnością znajdziemy mistrza, który może pokazać nam naukę o wyzwoleniu”. A potem, ilekroć słyszeli, że w tym czy innym miejscu są mądrzy asceci lub bramini, szli i dyskutowali z nimi. Ale nie było nikogo, kto byłby w stanie odpowiedzieć na ich pytania, podczas gdy oni byli w stanie odpowiedzieć tym, którzy ich pytali.


Przebywszy w ten sposób całe Indie, zawrócili i przybywszy na dawne miejsce, uzgodnili między sobą, że ten, kto pierwszy osiągnie Stan Nieśmiertelności, powinien powiadomić drugiego. Był to pakt braterstwa, zrodzony z głębokiej przyjaźni między dwoma młodymi mężczyznami.


Jakiś czas po tym, jak zawarli tę umowę, Błogosławiony, Budda, przybył do Rajagaha. Kiedy wygłosił Ogniste Kazanie na Szczycie Gaya, przypomniał sobie obietnicę daną królowi Bimbisarze przed osiągnięciem Oświecenia, że po osiągnięciu celu ponownie przybędzie do Radżagaha. Tak więc Błogosławiony podróżował etapami z Gaya do Rajagaha i otrzymawszy od króla Bimbisary Klasztor Bambusowego Gaju (Veluvana), zamieszkał tam.


Wśród sześćdziesięciu jeden arahatów (świętych), których Mistrz wysłał, aby głosili światu cnoty Trzech Klejnotów, był Starszy Assaji, który należał do grupy pięciu ascetów, niegdysiejszych towarzyszy Buddy przed jego Oświeceniem, a potem jego pierwsi uczniowie. Starszy Assaji wrócił do Radżagahy ze swoich wędrówek, a kiedy pewnego ranka szedł po jałmużnę do miasta, zobaczył go Upatissa, który był w drodze do klasztoru ascety Paribbajaka. Uderzony dostojnym i pogodnym wyglądem Assaji, Upatissa pomyślał: „Nigdy wcześniej nie widziałem takiego mnicha. Musi być jednym z tych, którzy są arahatami lub są na drodze do stanu arahata. zostałeś wyświęcony? Kto jest twoim nauczycielem i czyją naukę wyznajesz?


Ale potem pomyślał: „To nie jest właściwy czas na zadawanie pytań temu mnichowi, ponieważ idzie on ulicami po jałmużnę. Lepiej pójdę za nim, na wzór błagających”. I tak zrobił.


Następnie, kiedy Starszy zebrał swoją jałmużnę i Upatissa zobaczył, że idzie w inne miejsce, zamierzając usiąść i zjeść posiłek, przygotował dla niego swoje własne siedzenie ascety, które nosił ze sobą, i ofiarował je Starszemu. Starszy Assaji zjadł posiłek, po czym Upatissa podał mu wodę z własnego pojemnika na wodę i w ten sposób spełnił wobec Assaji obowiązki ucznia wobec nauczyciela.


Po tym, jak wymienili zwykłe uprzejme pozdrowienia. Upatissa powiedział: „Pogodne są twoje rysy, przyjacielu. Czysta i jasna jest twoja cera. Pod kim, przyjacielu, wyszedłeś jako asceta? Kto jest twoim nauczycielem i czyją doktrynę wyznajesz?”


Assaji odpowiedział: „Jest, o przyjacielu, Wielki Pustelnik, potomek Sakyów, który wyszedł z klanu Sakya. Odszedłem pod przewodnictwem tego Błogosławionego. Ten Błogosławiony jest moim nauczycielem i to jego Dhamma wyznaję”.


„Czego naucza czcigodny mistrz, co głosi?”


Zapytany w ten sposób, Starszy Assaji pomyślał sobie: „Ci wędrowni asceci są przeciwni dyspensacji Buddy. Pokażę mu, jak głęboka jest ta dyspensacja”. Powiedział więc: „Jestem nowy w szkoleniu, przyjacielu. Nie tak dawno wyszedłem z domu i dopiero niedawno przyszedłem do tej nauki i dyscypliny. Nie mogę ci szczegółowo wyjaśnić Dhammy”.


Wędrowiec odpowiedział: „Nazywam się Upatissa, przyjacielu. Proszę, powiedz mi, ile potrafisz, czy to dużo, czy mało. Moim zadaniem będzie przeniknąć jego znaczenie za pomocą stu lub tysiąca metod”. I dodał:


„Czy to mało, czy dużo, co możesz powiedzieć,

tylko znaczenie, proszę, głoś mi!

Poznanie znaczenia jest moim jedynym pragnieniem;

Na nic mi się nie przyda wiele słów”.

W odpowiedzi Starszy Assaji wypowiedział następującą zwrotkę:


„Ze wszystkich rzeczy, które powstają z przyczyny,

Tathagata oznajmił ich przyczynę;

O tym jak ustać może, również naucza,

Taka jest doktryna Wielkiego Pustelnika”[2].

Usłyszawszy pierwsze dwie linijki, Upatissa ugruntował się na ścieżce wejścia w strumień, a do końca ostatnich dwóch linijek słuchał już jako ten, który strumień przekroczył.


Kiedy został zwycięzcą strumienia i zanim osiągnął wyższe osiągnięcia, pomyślał: „Tutaj można znaleźć środki do wyzwolenia!” i powiedział do Starszego: „Nie rozwijaj tego wykładu Dhammy, czcigodny panie. To wystarczy. Ale gdzie mieszka nasz Mistrz?”


„W klasztorze Bambusowego Gaju, wędrowcze”.


„Więc proszę, mów dalej, czcigodny panie. Mam przyjaciela, z którym uzgodniłem, że ten, kto pierwszy osiągnie Stan Nieśmiertelności, powinien powiedzieć drugiemu. Poinformuję go i razem pójdziemy drogą, którą poszedłeś i przyjdź przed oblicze Mistrza”. Następnie Upatissa pokłonił się do stóp Starszego, oddał mu cześć i pożegnawszy się ze Starszym, udał się z powrotem do parku Wędrujących Ascetów.


Kolita zobaczył jak się zbliża i pomyślał: "Dzisiaj wygląd mojego przyjaciela jest całkiem zmieniony. Z pewnością znalazł Stan Nieśmiertelny!"


A kiedy go o to zapytał, Upatissa odpowiedział: „Tak, przyjacielu, Stan Nieśmiertelności został znaleziony!” i wyrecytował mu zwrotkę, którą usłyszał. Na końcu wersetu Kolita został ustanowiony w Owocu wejścia w strumień i zapytał: „Gdzie, mój drogi, mieszka Mistrz?”


„Dowiedziałem się od naszego nauczyciela, Starszego Assaji, że mieszka w klasztorze, który znajduje się w Bambusowym Gaju”.


„Więc chodźmy, Upatisso, i zobaczmy Mistrza” - powiedział Kolita.


Ale Sariputta był tym, który zawsze szanował swojego nauczyciela i dlatego powiedział swojemu przyjacielowi: „Najpierw, mój drogi, pójdziemy do naszego nauczyciela, Wędrowca Sanjaya, i powiemy mu, że znaleźliśmy Nieśmiertelnego, przeniknie do Prawdy. A nawet jeśli nie, może, mając do nas zaufanie, przyjść z nami, aby zobaczyć Mistrza i słuchając nauk Buddy, osiągnie przenikliwość Ścieżki i Owocu.


Więc obaj udali się do Sañjaya i powiedzieli: „Och, nasz nauczycielu! Co robisz? Budda pojawił się na świecie! Jego Nauka jest dobrze ogłoszona i we właściwym postępowaniu żyje jego wspólnota mnichów. Chodźmy zobaczyć Mistrza Dziesięciu Mocy!”


– Co mówisz, mój drogi? wykrzyknął Sanjaya. I odmawiając pójścia z nimi, mówił im o zysku i sławie, jaką by się cieszyli, gdyby dzielili jego miejsce, nauczyciela.


Ale oni powiedzieli: „Och, nie powinniśmy mieć nic przeciwko pozostawaniu zawsze w stanie uczniów! Ale ty, o nauczycielu, musisz wiedzieć, czy iść, czy nie!”


Wtedy Sanjaya pomyślał: „Jeśli wiedzą tak dużo, nie będą słuchać tego, co mówię”. I zdając sobie z tego sprawę, odpowiedział: „Możecie więc iść, ale ja nie mogę”.


„Dlaczego nie, o nauczycielu?”


„Jestem nauczycielem wielu. Gdybym wrócił do stanu ucznia, byłoby to tak, jakby wielki zbiornik na wodę miał się zmienić w mały dzbanek. Nie mogę teraz żyć życiem ucznia”.


„Nie myśl w ten sposób, o nauczycielu!” nalegali.


„Niech tak będzie, mój drogi. Ty możesz iść, ale ja nie mogę”.


„Och, nauczycielu! Kiedy Budda pojawia się na świecie, ludzie tłumnie gromadzą się i składają mu hołd, niosąc kadzidło i kwiaty. My też tam pójdziemy. A co wtedy stanie się z tobą?”


Na co Sanjaya odpowiedział: „Jak myślicie, moi uczniowie: czy na tym świecie jest więcej głupców, czy więcej mądrych ludzi?”


„Głupców jest wielu, nauczycielu, a mądrych mało”.


"Jeśli tak jest, moi przyjaciele, to mądrzy pójdą do mądrego pustelnika Gotamy, a głupcy przyjdą do mnie, głupca. Ty możesz teraz iść, ale ja nie."


Tak więc dwaj przyjaciele odeszli, mówiąc: „Zrozumiesz swój błąd, o nauczycielu!” Po ich odejściu nastąpił rozłam wśród uczniów Sanjaya, a jego klasztor stał się prawie pusty. Widząc, że jego miejsce jest puste, Sanjaya zwymiotował gorącą krwią. Pięciuset jego uczniów odeszło wraz z Upatissą i Kolitą, z których dwustu pięćdziesięciu powróciło do Sañjaya. Wraz z pozostałymi dwustu pięćdziesięcioma i swoimi zwolennikami, dwaj przyjaciele przybyli do klasztoru w Bambusowym Gaju.


Tam Mistrz, siedzący wśród poczwórnego zgromadzenia [3], nauczał Dhammy, a kiedy Błogosławiony zobaczył tych dwóch nadchodzących, zwrócił się do mnichów: „Ci dwaj przyjaciele, Upatissa i Kolita, którzy teraz nadchodzą, będą dwoma wspaniałymi uczniami dla mnie błogosławiona para”.


Zbliżywszy się, przyjaciele z szacunkiem pozdrowili Błogosławionego i usiedli z boku. Kiedy usiedli, przemówili do Błogosławionego, mówiąc: „Obyśmy otrzymali, o Panie, święcenia Wyjścia pod Błogosławionym, obyśmy otrzymali wyższe święcenia!”


A Błogosławiony powiedział: "Przyjdźcie, o mnisi! Dobrze ogłoszona jest Dhamma. Teraz żyjcie Czystym Życiem, aby położyć kres cierpieniu!" Samo to służyło jako wyświęcenie tych czcigodnych.


Następnie mistrz kontynuował swoje kazanie, uwzględniając indywidualne zrozumienie[4] słuchaczy; i z wyjątkiem dwóch głównych uczniów, wszyscy osiągnęli stan arahata. Ale dwaj główni uczniowie nie ukończyli jeszcze zadania osiągnięcia trzech wyższych ścieżek świętości. Powodem tego była wielkość „wiedzy o doskonałości ucznia” (savakaparami-ñana), do której mieli jeszcze dotrzeć.


Upatissa otrzymał imię Sariputta, stając się uczniem Buddy, podczas gdy Kolita stał się znany jako Maha Moggallana.



mogallana statue
Posąg Moggallany, przedstawiający jego ciemny kolor skóry (niebieski, czarny).; źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Maudgalyayana

Teraz Czcigodny Maha Moggallana zamieszkał w wiosce w Magadha zwanej Kallavala, od której był zależny, jeśli chodzi o jałmużnę. Siódmego dnia po wyświęceniu, kiedy wykonywał pracę pustelnika (medytacji), ogarnęło go zmęczenie i odrętwienie. Ale zachęcony przez Mistrza [5], rozwiał swoje zmęczenie i słuchając Mistrza objaśniającego mu temat medytacji elementów (dhatu-kammatthana), wykonał zadanie zdobycia trzech wyższych ścieżek i osiągnął szczyt doskonałości ucznia (savaka-parami).


Ale Czcigodny Sariputta nadal przebywał blisko Mistrza, w jaskini zwanej Schronieniem Dzika (Sukarakhata-lena), polegając na Rajagaha w kwestii jałmużny. Pół miesiąca po swoich święceniach Błogosławiony wygłosił dyskurs na temat rozumienia uczuć[6] siostrzeńcowi Czcigodnego Sariputty, wędrownemu ascecie Dighanakha. Czcigodny Sariputta stał za Mistrzem, wachlując go. Śledząc myślami przebieg dyskursu, jak gdyby dzielił się pożywieniem przygotowanym dla drugiego, czcigodny Sariputta osiągnął wówczas szczyt „wiedzy odnoszącej się do doskonałości ucznia i osiągnął stan arahata wraz z poczwórną wiedzą (patisambhida- ñana).” [7] A jego siostrzeniec, pod koniec kazania, został utwierdzony w Owocu wejścia w strumień. [8]


Teraz można zapytać: czy Czcigodny Sariputta nie posiadał wielkiej mądrości; a jeśli tak, to dlaczego osiągnął doskonałość ucznia później niż Czcigodny Maha Moggallana? Odpowiedź brzmi: z powodu ogromu niezbędnych do tego przygotowań. Kiedy biedni ludzie chcą iść gdziekolwiek, natychmiast ruszają w drogę; ale w przypadku królów wymagane są większe przygotowania, na przykład przygotowanie słoni i rydwanów i tak dalej. Tak też było w tym przypadku.


Tego samego dnia, gdy wydłużyły się wieczorne cienie, Mistrz zebrał swoich uczniów i nadał dwóm Starszym stopień Głównych Uczniów. Na to niektórzy mnisi byli niezadowoleni i mówili między sobą: „Mistrz powinien był nadać stopień głównych uczniów tym, którzy zostali wyświęceni jako pierwsi, to jest grupie pięciu uczniów. Jeśli nie im, to albo grupie dwustu pięćdziesięciu mnichów na czele z Yasą lub trzydziestu z Pomyślnej Grupy (Bhaddavaggiya), lub też trzem braciom Kassapa. Ale pomijając wszystkich tych Wielkich Starszych, dał je tym, których wyświęcenie było ostatnim z Wszystkich."


Mistrz zapytał o temat ich rozmowy. Kiedy mu powiedziano, odparł: „Nie faworyzuję, ale daję każdemu to, do czego dąży. Kiedy na przykład Kondana-Wiedzący w poprzednim życiu dał jałmużnę dziewięć razy podczas jednego żniwa, nie aspirował do tytułu Głównego Ucznia; jego aspiracją było być pierwszym, który wniknie do najwyższego stanu, stanu Arahata. I tak się stało. Ale kiedy Sariputta i Maha Moggallana wiele eonów temu, w czasach Buddy Anomadassi, urodzili się jako Bramin, młodzieniec Sarada i właściciel ziemski, Sirivaddhaka, uczynili aspirację do tytułu Głównego Ucznia. To, o mnisi, było aspiracją tych moich synów w tamtym czasie. Dlatego dałem im dokładnie to, do czego aspirowali, i nie zrobiłem tego z powodu faworyzowania kogokolwiek”.


Ta relacja z początku życia na drodze Czcigodnego Sariputty pochodzi z Komentarza do Anguttara Nikaya, sekcja Etad-agga, z kilkoma fragmentami z równoległej wersji w Komentarzu Dhammapady. Z tego można już dostrzec niektóre z głównych cech charakteru Czcigodnego Sariputty. Jego zdolność do głębokiej i trwałej przyjaźni ujawniła się, gdy był jeszcze światowcem, młodzieńcem wychowanym w luksusie i przyjemnościach, i utrzymywała się po tym, jak porzucił życie domowe. Po otrzymaniu pierwszego wglądu w Dhammę i przed kontynuowaniem, jego pierwszą myślą był przyjaciel Kolita i przysięga, którą razem złożyli. Jego przenikliwy intelekt objawia się w szybkości, z jaką pojął istotę nauk Buddy z kilku prostych słów. I, co najrzadsze ze wszystkich, łączył tę intelektualną moc ze skromnością i słodyczą natury, która wyrażała się wdzięcznością i szacunkiem dla każdego, nawet zwiedzionego Sañjaya, który nauczył go wartościowych rzeczy. Nic więc dziwnego, że przez całe życie okazywał szacunek Czcigodnemu Assaji, od którego uzyskał wprowadzenie do Nauk Buddy. W Komentarzu do Nava Sutta (Sutta-Nipata), a także w Komentarzu do wersetu 392 Dhammapady powiedziano nam, że ilekroć Czcigodny Sariputta mieszkał w tym samym klasztorze co Starszy Assaji, zawsze szedł złożyć pokłon do niego natychmiast po tym, jak uczynił to Błogosławionemu. Zrobił to z szacunku, myśląc: „Ten czcigodny był moim pierwszym nauczycielem. To dzięki niemu poznałem Objawienie Buddy”. A kiedy Starszy Assaji mieszkał w innym klasztorze, Czcigodny Sariputta zwykł być zwrócony twarzą w kierunku, w którym mieszkał Starszy Assaji i składać mu hołd dotykając ziemi w pięciu miejscach (głową, rękami i stopami) i pozdrawiając złożonymi dłońmi.


Prowadziło to jednak do nieporozumień, gdyż kiedy inni mnisi to zobaczyli, powiedzieli: "Po zostaniu Głównym Uczniem, Sariputta nadal czci niebiańskie bóstwa! Nawet dzisiaj nie może porzucić swoich bramińskich poglądów!" Słysząc te uwagi, Błogosławiony powiedział: "Tak nie jest, mnisi. Sariputta nie czci niebiańskich stron. Pozdrawia tego, przez którego poznał Dhammę. To jego pozdrawia, czci jako swego nauczyciela. Sariputta to ten, kto okazuje pobożny szacunek swemu nauczycielowi”. To wtedy Mistrz wygłosił zgromadzonym tam mnichom Nava Sutta [9], która zaczyna się słowami:


„Jak bogowie składają hołd Indrze,

Tak samo człowiek powinien okazywać cześć

Temu od którego nauczył się Dhammy”.


Inny przykład wdzięczności Czcigodnego Sariputty jest podany w historii Radha Thery. Komentarz do wersetu 76 Dhammapady mówi, że w Savatthi mieszkał biedny bramin, który przebywał w klasztorze. Tam wykonywał drobne usługi, takie jak pielenie, zamiatanie i tym podobne, a mnisi wspierali go jedzeniem. Nie chcieli go jednak wyświęcać. Pewnego dnia Błogosławiony, w swoim mentalnym przeglądzie świata, zobaczył, że ten bramin dojrzał do stanu Arahata. Wypytywał o niego zgromadzonych mnichów i zapytał, czy któryś z nich pamiętał, że otrzymał jakąś pomoc od biednego bramina. Czcigodny Sariputta powiedział, że pamięta, że pewnego razu, gdy szedł po jałmużnę do Radżagaha, ten biedny bramin dał mu chochlę pełną jałmużny, o którą wybłagał dla siebie. Mistrz poprosił Sariputtę, aby wyświęcił tego człowieka i nadano mu imię Radha. Czcigodny Sariputta raz po raz doradzał mu, co należy zrobić, i Radha zawsze przyjmowała jego napomnienia z radością, bez urazy. I tak, żyjąc zgodnie z radą Starszego, w krótkim czasie osiągnął stan Arahata.


Tym razem mnisi zwrócili uwagę na poczucie wdzięczności Sariputty i powiedzieli, że ten, kto sam chętnie przyjmuje rady, otrzymuje uczniów, którzy robią to samo. Komentując to, Budda powiedział, że nie tylko wtedy, ale także wcześniej Sariputta okazywał wdzięczność i pamiętał każdy dobry uczynek mu wyrządzony. I w związku z tym Mistrz opowiedział Alinacitta Jataka, historię o wdzięcznym słoniu.[10]

 

Przypisy


1. Zgodnie z Cunda Sutta (Satipatthana Samyutta) i jej Komentarzem, jego miejsce urodzenia brzmiało Nalaka lub Nalagama, co może być imieniem alternatywnym. Prawdopodobnie było to dość blisko bardziej znanej Nalandy. Ojcem Sariputty był bramin o imieniu Vaganta. (Komentarz do Dhammapady, w. 75).


2. „Ye dhamma hetuppabhava tesam hetum tathagato aha, tesañca yo nirodho evamvadi mahasamano 'ti”. Ta gatha stała się później jedną z najbardziej znanych i najszerzej rozpowszechnionych strof buddyzmu, na zawsze jako przypomnienie pierwszego kontaktu Sariputty z Dhammą, a także jako godny pomnik Assaji, jego wielkiego nauczyciela arahanta. Wypowiedziana w czasach, gdy zasada przyczynowości nie miała takiego znaczenia, jakim cieszy się dzisiaj w myśli filozoficznej, jej wpływ na umysły wczesnych buddystów musiał być rewolucyjny.


3. To znaczy mnisi, mniszki oraz świeccy wyznawcy płci męskiej i żeńskiej.


4. Carita-vasena. Odnosi się to do typów charakteru (carita), jak wyjaśniono w Ścieżce oczyszczenia (Visuddhimagga, rozdz. III).


5. Jest to odniesienie do Dyskursu w Anguttara Nikaya, Siódemki, nr 58 (PTS IV.85).


6. Dighanakha Sutta, Majjhima Nikaya No. 74.


7. Fakt osiągnięcia przez niego wiedzy analitycznej, który został tu dodany do tekstu komentarza, został wspomniany przez samego Czcigodnego Sariputtę w Anguttara Nikaya, Czwórki, nr 172.


8. Czcigodny Sariputta odnosi się do swojego sposobu osiągnięcia stanu arahata w wersetach 995-96 w Theragacie.


9. Sutta Nipata, w. 316ff. (Zwana także „Dhamma Suttą”).


10. Jataka nr 156.

 

źródło: https://www.accesstoinsight.org/lib/authors/nyanaponika/wheel090.html


Publisher's note

The Buddhist Publication Society is an approved charity dedicated to making known the Teaching of the Buddha, which has a vital message for people of all creeds.

Founded in 1958, the BPS has published a wide variety of books and booklets covering a great range of topics. Its publications include accurate annotated translations of the Buddha's discourses, standard reference works, as well as original contemporary expositions of Buddhist thought and practice. These works present Buddhism as it truly is — a dynamic force which has influenced receptive minds for the past 2500 years and is still as relevant today as it was when it first arose.

Buddhist Publication Society P.O. Box 61 54, Sangharaja Mawatha Kandy, Sri Lanka

©1987 Buddhist Publication Society. You may copy, reformat, reprint, republish, and redistribute this work in any medium whatsoever, provided that: (1) you only make such copies, etc. available free of charge and, in the case of reprinting, only in quantities of no more than 50 copies; (2) you clearly indicate that any derivatives of this work (including translations) are derived from this source document; and (3) you include the full text of this license in any copies or derivatives of this work. Otherwise, all rights reserved. Documents linked from this page may be subject to other restrictions. The Wheel Publication No. 90/92 (Kandy: Buddhist Publication Society, 1987). Transcribed from the print edition in 1994 by W.D. Savage under the auspices of the DharmaNet Dharma Book Transcription Project, with the kind permission of the Buddhist Publication Society. HTML formatting by Jill H. Button. Last revised for Access to Insight on 30 November 2013.

How to cite this document (a suggested style): "The Life of Sariputta", compiled and translated from the Pali texts by Nyanaponika Thera. Access to Insight (BCBS Edition), 30 November 2013, http://www.accesstoinsight.org/lib/authors/nyanaponika/wheel090.html .

110 wyświetleń0 komentarzy

Powiązane posty

Zobacz wszystkie

To nagranie jest jedynie częścią kursu "Nauka medytacji + dziennik uważności". Zachęcam abyś dołączył do pełnego programu, który dostępy...

bottom of page